203. Bestia Peternelle van Arsdale 52/2019
Tytuł: ,,Bestia''
Autor: Peternelle van Arsdale
Wydawnictwo:Poradnia K
Z reguły nie sięgam po literaturę fantastyczną. Nie jest to klimat w którym czuję się dobrze. Postanowiłam jednak zaryzykować i sięgnąć po ,,Bestię'' ze względu na okładkę, która w jakimś stopniu wciąga mnie w ten pełen mroku, niepewności świat.
Dawno dawno temu w małej wiosce na świat przyszły dwie bliźniaczki - Angelica i Benedicta. Krótko po ich narodzinach wioskę nawiedziła klęska nieurodzaju, za którą mieszkańcy obwinili dziewczynki. Wraz z matką wygnano je do lasu. Po kilku latach bliźniaczki - pożeraczki dusz wracają mszcząc się na wiejskiej społeczności pozbawiając ich życia. Zlitowały się jedynie nad pięćdziesięciorgiem dzieci wśród których znajduje się tajemnicza Alys. Dziewczyna decyduje się na mroczą podróż, by uratować świat, który ją otacza.
,,Nic dziwnego, że tak na mnie spojrzał. Na moją nagość reaguje odrazą. Jestem mu wstrętna, bo dotarło do niego, że nie różnię się od morderczyń jego bliskich''.
Po przeczytaniu tej książki jedno wiem na pewno - baśnie z elementami fantastycznymi chyba nie do końca są dla mnie. Od początku trudno było mi wejść w klimat powieści i w sumie do samego końca nie złapałam nici porozumienia z historią przedstawioną w środku. Ta pozycja nie dostarczyła mi dreszczyku emocji, a tego się po niej spodziewałam. Mimo niewielkiej ilości stron, książkę czytałam dość długo i szło mi to nad wyraz opornie. Powodowało to u mnie momentami lekką frustrację. Może to oczywiście wynikać z gorszego okresu czytelniczego, albo gatunkowej konkurencji (mam tu na myśli moją skłonność do thrillerów). Nie samymi minusami człowiek żyje, więc teraz czas na plusy. Niewątpliwe jest nim okładka, o której już wspomniałam wyżej. Ma ona coś w sobie bajecznego a zarazem mrocznego. Chciałabym wejść do tego lasu, aby okryć się tym klimatem. Wtedy odbiór książki mógłby być zdecydowanie inny. Drugim plusem, który niewątpliwie zasługuje na uwagę jest główna postać. Została bardzo dobrze rozpisana, trudno było ją jednoznacznie zdefiniować, Myślę, że to ułatwiło czytelnikowi zwrócenie na nią uwagi i kibicowanie jej do samego końca. Ode mnie 4/10.
Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości portalu: czytampierwszy.pl
Komentarze
Prześlij komentarz