206. Najszczęśliwsza Max Czornyj 55/2019
Tytuł: ,,Najszczęśliwsza''
Autor: Max Czornyj
Wydawnictwo: Filia
Po dwóch książkach z komisarzem Deryło, autor przyzwyczaił mnie do otrzymywania spod jego pióra mocnych wrażeń. Czy to powtórzyło się przy okazji tej książki?
Świat Dawid Kastera w ciągu zaledwie kilku minut diametralnie ulega zmianie. Podczas spotkania z żoną w barze dowiaduje się, że zostanie ojcem, po czym znajduje jej ciało w łazience. Mijają cztery lata, w czasie których mężczyzna stara się ułożyć sobie życie na nowo. Niestety przeszłość nie pozwala o sobie zapomnieć za sprawą listów, które sądząc po charakterze pisma napisała jego żona. O co w tym wszystkim chodzi?
Muszę przyznać, że przy trzeciej książce tego autora moje oczekiwania były dość spore. Nie dość, że dwie jego poprzednie mi się bardzo podobały to podobno ,,Najszczęśliwsza'' jest jego najlepszą pozycją. Muszę przyznać, że nie podzielam zachwytów większości odbiorców. Historia opowiedziana w środku tak bardzo mnie nudziła, że w trakcie czytania odpływałam. Gdyby nie opis, chyba nie potrafiłabym opowiedzieć o czym była ta książka. Naprawdę nie mam się na czym oprzeć, by pozytywnie o tej pozycji coś powiedzieć. Główny bohater był niejaki, najchętniej bym nim potrząsnęła kilka razy by się obudził. Krótkie rozdziały, zbyt szybkie przeplatanie wątków, nie pozwalało mi na chwilę oddechu, w celu przyswajania fabuły. Po stronie plusów mogę jedynie umieścić początek historii, która intrygowała i zakończenie, które miało w sobie dużo mocy, ale nie do końca pozwoliło zapomnieć o nudnym środku. Ode mnie 6/10 tylko i wyłącznie ze względu na motywy jakimi kierował się autor piszą tę powieść. Muszę przyznać, że mnie tym pozytywnie zaskoczył. Szkoda jedynie tego, że nie wszystko tak do końca zostało przemyślane i najzwyczajniej w świecie gdzieś się rozlazło.
Komentarze
Prześlij komentarz