259. Polluks Agnieszka Lingas-Łoniewska 19/2020
Tytuł: ,,Polluks''
Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska
Wydawnictwo: Burda Książki
Po
Kastorze, którego jak na romans oceniłam dość wysoko (dla przypomnienia
ocena tej pozycji wynosiła 5/10) przyszedł czas na Polluksa. Czy tym
razem również przymknę oko na kilka spraw i ocenię nieco łagodniej tę
pozycję?
Cykl
Bezlitosna siła opowiada historię o trzech mężczyznach. Bohaterem
drugiego tomu jest Patryk Rotter, który walcząc na ringu przyjmuje
przydomek Polluks. Twardy, bezkompromisowy facet, dla którego miłość nic
nie znaczy. Woli oddać się przyjemności w szybki i ostry sposób. Od
trzech lat swoim sposobem bycia krzywdzi Martynę, która stara się do
niego zbliżyć. Czy ta para jest w stanie ze sobą być, mimo bólu jaki
sobie na co dzień fundują?
Miałam
spojrzeć na tę historię łaskawiej. Niestety autorka mi tego nie
ułatwiła. To z czym się zetknęłam ma potencjał, tylko niepotrzebnie
idzie to w złą stronę. Tak trudno jest sceny seksu nieco ograniczyć? Czy
miłość naprawdę opierać mu się tylko i wyłączne na pożądaniu. Ono jest
ważne to fakt, ale nie można jej zrównoważyć z delikatnością, tak aby
taki dzikus jak ja, który nie ma faceta i się nie zna, mógł ze spokojem
twierdzić, że nie natknie się na sceny będące na granicy gwałtu. Może
dla większości tak to nie wygląda i to ja coś wyolbrzymiam, ale na
szczęście jeszcze mogę śmiało mówić o tym co czuję i co ja widzę. Ponadto niech ktoś mi wyjaśni dlaczego kobiety w romansach bądź erotykach lgną do agresywnych facetów? Ja rozumiem fascynację złymi chłopcami, którzy dają upust swoim emocjom na wyścigach motocyklowych bądź walcząc w klatce. Ale jeżeli autorka opisuje kogoś jako agresywnego faceta, który na co dzień lałby wszystkich po mordzie za samo złe spojrzenie kierowane w jego stronę, to ja tego nie rozumiem. Jak sobie ktoś nie radzi z agresją niech idzie do specjalisty, a nie krzywdzi osoby mu bliskie. Ale może to znowu ja się nie znam i się czepiam... Ale żeby nie było znowu tak pesymistycznie na koniec, opowiem o dwóch pozytywach. Są nią piosenki, które rozpoczynają dany rozdział i pomagają wczuć się w klimat. Drugim pozytywem jest postać Martyny, którą polubiłam od samego początku. Choć ja na jej miejscu dałabym sobie spokój z Patrykiem. Nie pozwoliłabym sobie na tego typu traktowanie. Jak długo można dać tak się krzywdzić. Czyż to nie słowa ranią najbardziej? Wtedy to już chyba nie jest miłość a przyzwyczajenie. Ode mnie 4/10.
,,Miłość to nie tylko kwiatki i misie. To także wszelkie gówno, które nosimy w sobie. Nie jest sztuką kochać kogoś ot tak, ale sztuką jest unieść to, co on sam musiał do tej pory dźwigać''
,,Pogłaskałam go po twarzy, podziękowałam i wysiadłam. Robert był miły, uprzejmy, delikatny i pewnie by mnie nie zranił. Ale już wiedziałam, że nic z tego nie będzie. Nie da się zwalczyć burzy letnim deszczem. To po prostu niemożliwe i wbrew naturze''
Książkę zrecenzowałam dzięki portalowi czytampierwszy.pl
O książce nie słyszałam a i okładka troszkę wydaje się straszna. Jak na dzień dzisiejszy nie mam w planach czytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Serdecznie
https://smallbookwoorld.blogspot.com/
Rozumiem i wcale się nie dziwię :) Pozdrawiam również :)
UsuńJa jednak myślę, że Agnieszka Lingas Łoniewska jeszcze potrafi ten seks w swoich powieściach wypośrodkować. Choć moja opinia może też wynikać z tego, że naprawdę wiele opowieści czytałam opartych tylko i wyłącznie na seksie.
OdpowiedzUsuńJa unikam erotyków więc moja opinia jest może trochę nad wyraz.
UsuńCzytałam tej autorki książkę "Tylko raz w roku" i muszę przyznać, że mam co do niej mieszane uczucia, jakaś taka bez szału..
OdpowiedzUsuńAkurat tej książki nie kojarzę
UsuńNie przepadam za tego typu literaturą 😉
OdpowiedzUsuńUff nie jestem sama
UsuńJa nie lubię skrajnie brutalnych i nieprzyjemnych męskich postaci w książkach
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie 🙂
UsuńMiałam całą serię w planach, ale co opinia, to ludzie na nią mocno narzekają i na razie poszła w odstawkę.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się 🙂
UsuńJeszcze nie czytałam nic tej autorki ;)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś nadarzy się okazja
UsuńBędę dopiero zaczynać 1 tom tej serii, ale jestem jej mega ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za to by książka się spodobała 🙂
UsuńMam nadzieję, że mi się bardziej ten tytuł spodoba. ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki 🤞
UsuńWłaśnie dlatego nie czytam literatury kobiecej - wkurzają mnie tam i fabuła, i postacie...
OdpowiedzUsuńZnam ten ból :)
Usuń